Beskid Sądecki
30 pażdziernika 2008Jeszcze prawie dwa miesiące temu pisałem o rozpoczęciu sezonu turystycznego. Teraz mamy koniec października i piszę już o ostatniej prawdopodobnie wycieczce koła w roku 2008. Te niecałe dwa miesiące nie były jednak stracone - pojechaliśmy aż na cztery wycieczki.
Ostatnią odbyliśmy znowu w Beskid Sądecki, ale tym razem w Pasmo Radziejowej. Z Kosarzysk w Piwnicznej wyszliśmy czerwonym szlakiem na Obidzę, do bacówki. Niektórzy szli dopiero pierwszy raz przez Suchą Dolinę, za to ci starsi już wiele razy zmierzali tędy - na Radziejową czy na Niemcową... W każdym bądź razie jest to bardzo przyjemna i ładna trasa.
W schronisku spędziliśmy trochę czasu. Ciepłe picie, piękne słoneczko - żyć nie umierać! Dodatkowo piękne widoczki na początkowo lekko zamglone sąsiednie Pasmo Jaworzyny Krynickiej. Później wybraliśmy pod Przełęcz Gromadzką, do skrzyżowania szlaków. Stąd zielonym już cały czas - do Piwnicznej. Po drodze zatrzymaliśmy się na Eliaszówce. Był to właściwy cel naszej wycieczki. Dziwne, bo nie wszyscy się skusili by nieco zboczyć z drogi i spojrzeć na Tatry oraz piękne Pieniny!
Ze szczytu już cały czas w dół, minęliśmy zabytkową kapliczkę na Piwowarówce. Cały czas towarzyszyły nam wspaniałe panoramy. Z tego miejsca po chwili dotarliśmy do drogi łączącej Piwniczną z Kosarzyskami, gdzie na przystanku oczekiwaliśmy na przyjazd autobusu. Po chwili wszyscy wygodnie usadowili się na siedzeniach i rozpoczęliśmy drogę powrotną do Tarnowa.
Pasuje teraz jakoś podsumować jesienny sezon turystyczny naszego Koła. Ku uciesze każdego różnił się od zeszłorocznego - deszczowego. Za to w tym roku pogoda dopisała i było zupełnie inaczej: cztery wycieczki: na Jaworzynę Krynicką, na Lubomira, na Lackową i na Eliaszówkę.
Pozostaje nam czekać jedynie na wiosnę! Albo liczyć na ciepły, słoneczny listopad . A wtedy może...
