Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

W poniedziałek 24 września 2012 roku, uczniowie klasy drugiej i trzeciej wyruszyli na czterodniową wycieczkę edukacyjną do Warszawy. W podróż udaliśmy się busem. Do stolicy przybyliśmy wczesnym popołudniem. Pierwszym punktem naszej wycieczki miało być zwiedzanie Sejmu. Najpierw musieliśmy zgłosić się w Biurze Przepustek aby otrzymać stosowne zezwolenie. Kilkanaście minut oczekiwania wypełniła powtórka z wiedzy o społeczeństwie. Wreszcie poinstruowani przez funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej o zasadach zwiedzania przekroczyliśmy wejście. Krótka wizyta w szatni a potem oczekiwanie w dużej sali na przewodnika. Okazał się nim sympatyczny, młody mężczyzna. Najpierw przedstawił nam krótką historię polskiego parlamentaryzmu a także zadania Sejmu. Następnie zaprosił na spacer po sejmowych pomieszczeniach. Długą chwilę spędziliśmy w sali posiedzeń. Pan przewodnik poinformował nas jak rozmieszczeni są posłowie, pokazał miejsca marszałka, premiera, ministrów, przewodniczących poszczególnych klubów parlamentarnych oraz najbardziej znanych parlamentarzystów. Opowiedział tez jak wyglądają posiedzenia a także jak przebiegają głosowania. W rzeczywistości sala posiedzeń jest mniejsza niż wydaje się w przekazach telewizyjnych. Potem udaliśmy się do głównego hallu sejmu. Tutaj najczęściej dziennikarze stacji telewizyjnych i radiowych nagrywają wywiady z polskimi politykami. W hallu znajduje się też ogromna tablica poświęcona polskim parlamentarzystom poległym w czasie II wojny światowej, a także mniejsza ku czci posłów i senatorów, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej w kwietniu 2010 roku. Następnie obejrzeliśmy kolejne pomieszczenia oraz korytarze. Przy dużej makiecie mogliśmy poznać wszystkie budynki wchodzące w skład zabudowań sejmowych oraz zmiany, które następowały w kolejnych dziesiątkach lat. W pewnym momencie, na korytarzu sejmowym spotkaliśmy Tadeusza Cymańskiego, który obecnie jest jednym z polskich europarlamentarzystów. Nie obeszło się bez wspólnej pamiątkowej fotografii. Ponieważ byliśmy w tym dniu ostatnią grupą, którą prowadził pan przewodnik, przebywaliśmy w Sejmie trochę dłużej. Mimo to czas biegł bardzo szybko. Po ponad dwóch godzinach ponownie odwiedziliśmy szatnię a później opuściliśmy budynek. Idący za nami strażnik zamykał kolejne drzwi, więc można stwierdzić, że w tym dniu to my zamknęliśmy Sejm. Po wizycie na Wiejskiej nadszedł czas na przejazd do miejsca zakwaterowania. Okazało się, że leży ono w samym sercu Starego Miasta. Hostel Kanonia stał się na cztery dni, naszą warszawską bazą. W tym miejscu należy jeszcze dodać, że śniadania i obiadokolacje jedliśmy w stołówce na terenie Zamku Królewskiego. Dzięki temu mogliśmy liczyć zawsze na stałą opiekę zamkowych strażników. Pierwszy dzień pobytu zakończył krótki spacer. We wtorek po śniadaniu wyruszyliśmy do Centrum Nauki Kopernik. Mieliśmy tam bowiem zarezerwowane zajęcia w Laboratorium Robotyki oraz Laboratorium Biologicznym. Tego dnia w Centrum zainstalowały się kamery stacji telewizyjnych, oczekując na pojawienie się dwumilionowego zwiedzającego. Niestety nie okazał się nim nikt z nas. Po wejściu podzieliliśmy się na dwie grupy. Przez najbliższe dwie godziny panie miały zamienić się w biolożki i zmierzyć z tematem „O tajemniczym życiu roślin. Czy rośliny jedzą?” zaś panowie mieli stać się konstruktorami i programistami uczestnicząc w zajęciach „O cybernetycznej piłce nożnej – Puchar Świata Robotów”. Ubrani w fartuchy przypominaliśmy trochę naukowców. Każdy mógł samodzielnie wykonywać wszystkie eksperymenty. Czas biegł zdecydowanie za szybko. Zajęcia w sali robotyki zakończył mecz skonstruowanych i zaprogramowanych przez nas robotów. W jego trakcie roboty (reprezentujące dwie drużyny) strzelały rzuty karne. Zabawa była przednia a wynik był sprawą drugorzędną, choć trzeba przyznać, że nasi „podopieczni” wykazali się sporą skutecznością. Ponad dwie godziny minęły w mgnieniu oka. Następne trzy godziny każdy wykorzystał na samodzielne zwiedzanie Centrum Nauki. A potem poszliśmy na spacer na pobliski Stadion Narodowy, na którym w czerwcu rozgrywane były mecze piłkarskich Mistrzostw Europy. Wykorzystując znakomitą pogodę, do hotelu również wróciliśmy pieszo. W tej sytuacji obiadokolacja była świetnym sposobem na uzupełnienie straconych w ciągu dnia kalorii. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy na nocny spacer po Warszawie. Byliśmy m.in. na Placu Piłsudskiego, gdzie obejrzeliśmy Grób Nieznanego Żołnierza oraz słynny krzyż, upamiętniający pierwszą pielgrzymkę do Polski papieża Jana Pawła II. Odwiedziliśmy Ogród Saski a później przez Krakowskie Przedmieście i Plac Zamkowy dotarliśmy do hotelu. Środowy ranek spowił warszawskie Stare Miasto gęstą mgłą. W takiej dość londyńskiej scenerii szliśmy na śniadanie. Gdy po posiłku z powrotem znaleźliśmy się przed zamkiem, po mgle nie było już prawie śladu. Pierwsza część dnia upłynęła nam ponownie w CNK. Tym razem zajęcia odbywaliśmy w Laboratorium Fizycznym i Chemicznym. Znowu podzieliliśmy się na dwie grupy. Jedną stanowili uczniowie klasy II, drugą tworzyli trzecioklasiści. Starsi rozpoczęli od chemii. Temat ich zajęć brzmiał „ O mierzeniu kolorem” i składał się z czterech różnych doświadczeń. Od prostych po bardziej złożone. W tym samym czasie drugoklasiści zmagali się z optyką, ponieważ ich zajęcia zatytułowano „O świecie w soczewkach”. W ich trakcie samodzielnie budowali m.in. lunetę Keplera i projektor obrazu. Podobnie jak we wtorek nie było czasu na nudę. Po godzinnej przerwie grupy zamieniły się miejscami. Po zajęciach szybko wróciliśmy „na Kanonię”. Wcześniej niż w poprzednich dniach zjedliśmy kolację aby spokojnie przygotować się do wieczornego wyjścia do Studia Buffo – najlepszego teatru muzycznego w stolicy (to cytat promujący studio). Z zapartym tchem obejrzeliśmy tam musical „Metro”. Występy wokalistów i tancerzy przypadły do gustu wszystkim i były wspaniałym zakończeniem dnia. Wracając, nuciliśmy fragmenty piosenek. „Wybudujemy wieżę - wierzę, wierzę, wierzę…” roznosiło się po busie. Po kulturalnych emocjach długo nie mogliśmy zasnąć. Dobrze, że następnego dnia pobudka była nieco później. Bezchmurne niebo wraz z mocno grzejącym słońcem powitały nas w czwartek czyli w ostatnim dniu naszego pobytu w Warszawie. Po śniadaniu i wykwaterowaniu się a także odstawieniu bagaży do busa, wróciliśmy na Stare Miasto. W czasie szczegółowej wycieczki zwiedziliśmy najważniejsze zabytki znajdujące się w jego obrębie. Szczególnie zapadnie nam w pamięć wizyta w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela. To w niej koronowano dwóch polskich królów: Stanisława Leszczyńskiego i Stanisława Augusta Poniatowskiego. Tutaj zaprzysiężona została w 1791 roku Konstytucja 3 maja. Archikatedra jest również miejscem spoczynku wielu wybitnych Polaków, m.in.: króla S.A. Poniatowskiego, prezydentów: Gabriela Narutowicza i Ignacego Mościckiego, pianisty, kompozytora i premiera Ignacego Jana Paderewskiego, prymasów: Augusta Hlonda i Stefana Wyszyńskiego, pisarza Henryka Sienkiewicza, generała Kazimierza Sosnkowskiego. Spacerując po Starówce przenosiliśmy się wyobraźnią w czasy odległe ale też i te dość bliskie. Umieszczone na wielu budynkach pamiątkowe tablice informowały o zaciekłych walkach toczonych na tym terenie w czasie powstania warszawskiego, o cywilnych ofiarach i niewyobrażalnych zniszczeniach. Dziś wspaniale odbudowane warszawskie Stare Miasto znajduje się (od 1980 roku) na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości. Wycieczka zakończyła się pod Kolumną Zygmunta. Ostatnim punktem naszej warszawskiej eskapady była wizyta w Złotych Tarasach. Dziewczyny wykorzystały ją do dokonania mniejszych lub większych zakupów, panowie skupili się głównie na doznaniach kulinarnych. Kiedy po południu nad Warszawę zaczęły napływać chmury, my właśnie odjeżdżaliśmy do Tarnowa. Po sześciu godzinach podróży, w padającym (gdzieś od Kielc) deszczu, dotarliśmy do naszego miasta. Cztery „warszawskie dni” zostały przez nas świetnie wykorzystane i na pewno długo będą jeszcze okazją do wspomnień. Przyczyniły się też bez wątpienia do zdobycia nowych wiadomości i umiejętności. Ale to przecież był główny cel tego wyjazdu.