Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

W tym sezonie już na początku września (w drugi weekend) zorganizowaliśmy wycieczkę inauguracyjną Koła. Zdobyliśmy Jaworzynę Krynicką i Runek. W tamtym roku w końcu pierwszy wyjazd odbył się na początku maja...
Wyjechaliśmy z Tarnowa rano - przez Ciężkowice i Grybów dotarliśmy do Krynicy-Czarnego Potoku. Pogoda była bardzo przyjemna - raz po raz przyświecało zza chmur słoneczko, temperatura nie przekraczała 100C (oczywiście na dole). Opatuleni wyruszyliśmy spod dawnego ośrodka Azotów w Czarnym Potoku szlakiem czerwonym w stronę szczytu Jaworzyny. Po drodze towarzyszyły nam ciekawe widoczki na Beskid Niski (np. Lackową). Minęliśmy również Diabelski Kamień.
Na szczycie (1114 m n.p.m.) mieliśmy chwilę wolnego czasu. Można było popodziwiać panoramy (Beskid Niski, Sądecki, nawet Pieniny i Gorce) albo po prostu napić się gorącej herbaty. Tutaj też zaczęła się nasza przygoda z kolarzami górskimi uczestniczącymi w maratonie rowerowym. Na odcinku od Jaworzyny do Runku cały czas towarzyszyli nam cykliści - śmigali po całej szerokości szlaku, a my byliśmy zmuszeni do wędrówki gęsiego przez las...
W każdym razie szczęśliwie dotarliśmy właśnie z Jaworzyny na Runek. Stamtąd to już cały czas w dół (przez urokliwą Polanę Gwiaździstą) doszliśmy do Bacówki nad Wierchomlą.
Trzeba przyznać, że panuje tam miła i przyjemna atmosfera. Mimo braku prądu kuchnia serwuje dobre posiłki. Oczywiście nie omieszkaliśmy ich spróbować! Ale to nie wszystko - widoki sprzed schroniska przebijały dotychczasowe atrakcje - widoczna była Makowica, Pasmo Radziejowej, kawałek Pienin, Gorce, Magura Spiska i Tatry. Całkowicie niepowtarzalne doznanie!
Po dość długiej przerwie musieliśmy wyruszyć w dół - do Wierchomli Małej, w której czekał na nas autobus. Zeszliśmy w ekspresowym tempie - z Bacówki do dolnej stacji wyciągu.
Pierwsza wycieczka Koła była sukcesem (tylko trochę za krótka...). Zostaje nam tylko liczyć, że pogoda dopisze na kolejnych wyjazdach - w końcu już w październiku Czekaja na nas dwa - na Lubomir i Łysinę oraz Lackową!