Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

Od początku stycznia z niepokojem śledziliśmy prognozy pogody. W okresie, w którym w naszym kraju króluje zazwyczaj zima wraz z mrozem i śniegiem, pogoda w Małopolsce przypominała raczej wiosnę. No może w najlepszym razie przedwiośnie. Tymczasem pierwsze dni lutego zamierzaliśmy spędzić na nartach w Kasinie Wielkiej – rodzinnej miejscowości wspaniałej biegaczki narciarskiej czyli Justyny Kowalczyk. Niestety od święta Trzech Króli stacja narciarska „Snieżnica” pozostawała nieczynna. Nasz wyjazd zawisł na włosku. Jednak ku naszej wielkiej radości, w końcu spadł śniegm a temperatura spadła poniżej zera. Dzięki armatkom śnieżnym warstwa białego puchu na stoku zwiększała się z każdą godziną. Teraz już nic nie mogło zmienić naszych feryjnych planów. 3 lutego opuściliśmy rodzinne strony i na sześć dni przenieśliśmy się do Kasiny. Naszą bazą stał się pensjonat turystyczny „U Michała”. Od stoku dzieliło go niecałe pół kilometra. Pokonanie tej odległości nie stanowiło dla nas żadnego problemu. Krótki spacer był za to doskonałą formą rozgrzewki. W tym roku nasza narciarsko-snowbordowa grupa była niewielka, ale niech żałują Ci, którzy nie pojechali. Słoneczna, wyżowa pogoda, brak mrozu oraz przyzwoite warunki narciarskie na stoku, umożliwiły nam świetną zabawę i codzienne białe szaleństwo. Wieczorami, odpoczywając po kilkugodzinnych pobytach na świeżym powietrzu, w kameralnych warunkach prowadziliśmy rozmowy i oglądaliśmy filmy. Wyjazd był naprawdę udany…, a Ani przesyłamy bardzo, bardzo gorące pozdrowienia