Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

Majówka w Paśmie Radziejowej

02 maja 2011

Zgodnie z planem, dwa dni po „gorczańskich, mokrych przygodach” , wyruszyliśmy w Beskid Sądecki. Mówiąc dokładniej naszym celem byłoPasmo Radziejowej. W nim znajduje się Radziejowa - najwyższy szczyt całego Beskidu Sądeckiego. Zamierzaliśmy ją zdobyć kolejny raz. Wcześniej działo się to w 2007 roku.


Prognozy pogody na poniedziałek (2.05.) były całkiem optymistyczne. Chociaż temperatura powietrza miała nie przekroczyć 14 stopni Celsjusza, meteorolodzy nie przewidywali żadnych opadów. Poranne, zachmurzone niebo zdawało się temu przeczyć. Jadąc autobusem do Piwnicznejobserwowaliśmy jednak z radością, coraz większe przejaśnienia. Przez chmury zaczęło się nawet nieśmiało przebijać słoneczko. Nasza podróż zakończyła się w Kosarzyskach. Stamtąd udaliśmy się w stronę Chatki pod Niemcową. Wspinając się cały czas, nie odczuwaliśmy chłodu. Po godzinie dotarliśmy do chatki i chwilę odpoczywaliśmy na umieszczonych przed nią ławkach, jedząc i podziwiając znajdującą się przed nami panoramę pasma Jaworzyny Krynickiej. Pogoda w dalszym ciągu nam dopisywała. Po przerwie poszliśmy na Niemcową, skąd szlakiem czerwonym ruszyliśmy
w stronę Wielkiego Rogacza. Osiągnęliśmy go w niecałą godzinę. Po krótkim odpoczynku pozostało nam już tylko wejście na wierzchołekRadziejowej. Po drodze podziwialiśmy panoramy rozciągające się ze zboczy Wielkiego Rogacza. Doskonale widoczne były Małe Pieniny, Pieniny, część Gorców, słowackie Płaśnie i Wiaterny Wierch. Gdzieś w tle majaczyły Tatry. Ostatnie ostre podejście spowodowało rozciągnięcie naszej licznej grupy. W ciągu kilku minut wszyscy znaleźli się jednak na szczycie. Czekał na jeszcze jeden wysiłek. Wejście na kilkunastometrową wieżę widokową. Nagrodą za trud wspinaczki były wspaniałe panoramy rozciągające się z niej we wszystkich kierunkach świata. Nad naszymi głowami rozciągało się bezchmurne niebo. W ten sposób zapomnieliśmy o sobotnim „prysznicu” w Gorcach.


Po odpoczynku i zrobieniu pamiątkowego zdjęć zeszliśmy z powrotem na Rogacza. Stamtąd skierowaliśmy się szlakiem niebieskim na Przełęcz Gromadzką a później zeszliśmy do Bacówki na Obidzy. Tam wypadła nasza przerwa obiadowa. Odpoczywaliśmy ponad godzinę. Ostatnim turystycznym fragmentem naszej wycieczki było zejście przez Suchą Dolinę do Kosarzysk. Później pozostał nam tylko przejazd autobusem do Tarnowa. W ten sposób w ciągu trzech dni stanęliśmy na dwóch wierzchołkach, których wysokość przekraczała 1250 m n.p.m.


Kategorie:
Turystyka, Galeria
Autor:
admin
SSP2 Godło Rzeczpospolitej Polskiej Społeczne Towarzystwo Oświatowe