Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

Pożegnanie lata na Pisanej Hali

19 września 2009

Nasze przypuszczenia z wycieczki na Mogielicę sprawdziły się w stu procentach. Minął tydzień a my znów wyruszyliśmy w góry. Sobota powitała nas piękną pogodą. W świetnych nastrojach wyjechaliśmy z Tarnowa. Niespodziewanie od mostu na Dunajcu prawie przez cała drogę towarzyszyła nam dość duża mgła. Nikt jednak nie tracił dobrego humoru. Wszyscy ufali w prognozy pogody. I rzeczywiście już w Rytrze "uśmiechnęło się" do nas słoneczko. Jego promienie zalewały również rynek w Piwnicznej, miejsce, w którym opuściliśmy nasz autokar. Z rynku przeszliśmy koło kościoła i zeszliśmy do stacji kolejowej Piwniczna Zdrój. Tutaj znajduje się węzeł szlaków. My wyruszyliśmy dalej szlakiem żółtym a naszym celem była Pisana Hala. Tym razem wędrowaliśmy więc po Paśmie Jaworzyny Krynickiej. Znaleźliśmy się w nim, przekraczając most na rzece Poprad. Za nami zostało Pasmo Radziejowej czyli drugie z pasm Beskidu Sądeckiego. Minęliśmy piwniczańską pijalnię i rozpoczęliśmy strome podejście. Zmęczenie rekompensowały nam coraz rozleglejsze widoki na dolinę Popradu, Piwniczną i Pasmo Radziejowej. Po pewnym czasie ukazały się nam również znakomicie widoczne Tatry. W ten sposób doszliśmy do osiedla Jarzębaki, gdzie czekał nas pierwszy dłuższy postój. Wszyscy podziwiali wspaniałe górskie panoramy i zbierali siły na dalszą wędrówkę. Teraz czekało nas bowiem dość długie i strome podejście zboczami Gronia na położone wysoko Polany Jarzębackie. Zmęczenie dawało już znać o sobie, gdy weszliśmy do lasu. Po chwili osiągnęliśmy Przełęcz Bukowina. W tym miejscu szlak żółty dochodzi do czerwonego Głównego Szlaku Beskidzkiego. Większość z nas zna już dobrze jego fragmenty (cały szlak liczy 520 km), zwłaszcza te prowadzące przez Beskid Sądecki, Gorce i Bieszczady. Z Przełęczy Bukowina w ciągu kilku minut dotarliśmy do Pisanej Hali, najwyżej położonego miejsca na trasie naszej wycieczki. Tutaj, pod partyzanckim pomnikiem nadszedł czas na kolejny postój. Z żalem opuszczaliśmy uroczą polanę. Od tej pory wędrowaliśmy już szlakiem czerwonym. Najpierw wróciliśmy kawałeczek do Przełęczy Bukowina a potem przez Jaworzynę Kokuszczańską dotarliśmy do prywatnego schroniska na Cyrli. Była to już nasza kolejna wizyta w tym miejscu, słynącym z doskonałej kuchni. Dlatego nikogo nie dziwiła godzinna przerwa obiadowa. Po niej pozostało nam już tylko zejście do Rytra, gdzie oczekiwał na nas autobus. Przez całą siedmiogodzinną pieszą wycieczkę towarzyszyło nam mocno grzejące słoneczko i błękitne niebo. Miłośnicy grzybobrania znowu mieli pole do popisu i wrócili do domów z plecakami pełnymi prawdziwków, podgrzybków, czerwonych i białych kozaków. Mimo iż była to nasza ostatnia letnia wycieczka, mamy nadzieję, że teraz rozpocznie się prawdziwa "złota polska jesień" i uda się nam jeszcze troszkę powędrować po przepięknych, jesiennych Beskidach.


Kategorie:
Turystyka, Galeria
Autor:
admin
SSP2 Godło Rzeczpospolitej Polskiej Społeczne Towarzystwo Oświatowe