Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

Tradycyjnie w okresie Wielkiego Postu wyjeżdżamy na „Szkolne rekolekcje w górach”. W tym roku miejscem rekolekcji  był Ośrodek Rekolekcyjno Misyjny należący do Stowarzyszenia Misji Afrykańskich. Ośrodek położony jest w Piwnicznej, a dokładnie w przysiółku Śmigowskie. W piątkowy poranek dotarliśmy tam autobusem. Po zakwaterowaniu i rozpakowaniu, wyruszyliśmy w pobliskie góry, by wspólnie uczestniczyć w Drodze Krzyżowej. Ksiądz Robert przygotował wykonany z gałęzi krzyż, który nieśliśmy w czasie całego nabożeństwa. Poszczególnym stacjom Drogi Krzyżowej towarzyszyły krótkie rozważania, odczytywane przez wyznaczone osoby.  Był to dobry moment, aby zatrzymać się na chwilę i uważnie wsłuchać się w tekst, a przy okazji odpocząć nieco. Cały czas bowiem droga wiodła pod górę. Mimo nienajlepszej pogody podziwialiśmy ładne krajobrazy. Nasz wzrok przyciągała zwłaszcza dolina Popradu i położona w dole Piwniczna. Po odprawieniu Drogi Krzyżowej zrobiliśmy przerwę na drugie śniadanie. Następnie zeszliśmy do pijalni w Piwnicznej. Na położonej obok terenowej, kamiennej  szachownicy pobawiliśmy się  w berka, ponieważ piękne figury i pionki były przytwierdzone na stałe do podłoża. Po powrocie do Ośrodka, ksiądz Robert odprawił mszę świętą i wygłosił rekolekcyjne kazanie. Potem poszliśmy na jadalnię i zjedliśmy kolację. Pierwszy rekolekcyjny wieczór wypełniło spotkanie z księdzem Markiem – misjonarzem pracującym przez wiele lat wśród afrykańskich plemion. Opowiadanie księdza ubarwiała prezentacja wielu zdjęć oraz przywiezione z Afryki przedmioty codziennego użytku. Był wśród nich np. grzebień zrobiony z ogona słonia, maczeta, trzcina cukrowa, zabawki (samochód zrobiony z puszek po konserwach i zakrętek po przecierze pomidorowym), ozdoby, figurki zwierząt. Na zakończenie chętni mogli nabyć afrykańskie drobiazgi, wspierając tym samym pracę misjonarzy na Czarnym Lądzie.

Następnego dnia po śniadaniu pojechaliśmy do Kosarzysk. Stamtąd udaliśmy się do Suchej Doliny a następnie dotarliśmy do położonej wysoko w górach Polany Litawcowej. Tym szlakiem w czasie wojny przechodzili przez „zieloną granicę” kurierzy, zmierzający przez Słowację do Budapesztu. Po drodze mogliśmy zobaczyć oznaki mijającej już zimy, w postaci płatów topniejącego śniegu. Na polanie, w oddali majaczyły zaśnieżone Tatry. Tego dnia w górach wiał halny, a jego podmuchy docierały i do nas powodując uczucie chłodu. Po chwili rozpoczęliśmy więc zejście do bacówki na Obidzy. W przytulnym drewnianym budynku spędziliśmy prawie godzinę, regenerując utracone podczas wędrówki siły. Wzmocnieni zeszliśmy do Kosarzysk i pojechaliśmy do centrum Piwnicznej. Stamtąd zrobiliśmy jeszcze spacer do Ośrodka. Po mszy z kazaniem i po kolacji ksiądz Robert zaprosił wszystkich na seans filmowy. Potem wróciliśmy do pokojów i po wieczornej toalecie położyliśmy się spać.

Niedzielę rozpoczęliśmy mszą świętą. Później wspólnie zjedliśmy śniadanie. Pakowanie i sprzątanie pokojów nie zajęło nam zbyt wiele czasu, dlatego przed wyjazdem zdążyliśmy jeszcze odbyć godzinny spacer wzdłuż Popradu. W ten sposób dotarliśmy do rynku w Piwnicznej. Tam czekał już nasz autobus. Wczesnym popołudniem wróciliśmy do Tarnowa.