Społeczna Szkoła Podstawowa nr 2

Jeśli myśleliście, że w tym sezonie będzie mniej wycieczek niż przed rokiem, to się grubo myliliście! Już 6 dni po wyjeździe w Pieniny wybraliśmy się na kolejny wypad w góry. Tym razem odwiedziliśmy pasmo Radziejowej w Beskidzie Sądeckim.
Oczywiście były kłopoty z pogodą. Wycieczka miała być w piątek, ale wskutek złych prognoz przełożyliśmy ją na sobotę. W piątek było pochmurno, ale nie padało, za to w sobotę przez niemal całą podróż towarzyszyło nam słoneczko!
Na dworcu PKP zebraliśmy się około wpół do ósmej. Szybko zebrała się cała grupa i mogliśmy pójść na peron. Chwila czekania i przyjechał nasz pociąg, którym dotarliśmy aż do Piwnicznej.
Stąd szlakiem żółtym poszliśmy w górę. Aż do Niemcowej (naszego pierwszego celu) towarzyszyły nam zabudowania kolejnych przysiółków oraz rozległe widoki na wschód i południe. Widać było zdobytą przez nas na początku miesiąca Makowicę oraz czekające na odwiedzenie Jaworzynę Krynicką, Pustą Wielką i Eliaszówkę.
Pod Niemcową, obok kapliczki zrobiliśmy dłuższy postój na małe "conieco". Przy okazji napawaliśmy się widokami. Następnie podeszliśmy na szczyt, zrobiliśmy kilka zdjęć i zeszliśmy na chwilę do studenckiej chatki pod Niemcową.
Potem wróciliśmy na Niemcową i rozpoczęliśmy schodzenie do Rytra fragmentem Głównego Szlaku Beskidzkiego. Widoki nie opuszczały nas ani na chwilę. W pewnej chwili zauważyliśmy Radziejową. Nieco później Beskid Wyspowy i Kotlinę Sądecką. Po drodze minęliśmy też ruiny rozsławionej przez panią Kownacką "szkoły pod obłokami".
W Rytrze okazało się, że mamy jeszcze prawie 2 godziny do odjazdu pociągu, więc zjedliśmy obiadek w "Zajeździe pod Roztoką". Dania w większości były smaczne, ale zdecydowanie nie polecamy tamtejszych kremówek!